sobota, 12 kwietnia 2008


...niedopowiedziane słowo, dno koloru. Kreślę widok płowiejących kwiatów, tonących w nocnym mroku ! A zdjęcia maja dla mnie charakter mrocznego witrażu.....

Ja mam wiatraczki! - niebieska woła.- Wszystkie się kręcą dookoła!
W każdym wiatraczku młynarz mieszka,Młynarz nie większy od orzeszka!


....Na rzęsach łodygi kwiat się do śpiewu wygina. Czaruje bez ustanku swymi kolorami, wygina się w mrok. A reszta to jak dzban nasion...Wszystko jest przypadkiem, o ile tą nazwą określa się jakiś nieznany nam porządek.


Początki
były kwiaciaste.

A początek bloga jest właśnie kwiecisty. 12 kwiecień 2008r.Nauka jest zbiorem wypróbowanych przepisów.Nic nowego pewnie nie wymyślę
!Jaki to chłopiec niedobry! tak mnie wciąż zbywa niegrzecznie, muszę się gniewać na niego, gniewać koniecznie...

Brak komentarzy: