środa, 2 czerwca 2010

Po zielonym ogrodzie, po pluszowych ścieżkach chodzą jasne kobiety niezgrabne, jak gruszki, mówią bajki o wróżce, która w sadzie mieszka, i gładzą wąską ręką, napęczniałe brzuszki. Wiatr zaprasza nasturcje w aksamitny kołys. Po rowerach rosną kwiatki bratki, niezabudki, jutro będzie stu malców wesołych i gołych Ciągnęło ociężałe, mlekiem słodkie sutki. Kiedy słońce w arteriach przelewa się żmudnie, ciała kobiet są słodkie jak dojrzałe dynie. Po zielonym ogrodzie w słoneczne południe chadzają chrystusowe białe gospodynie.
IMG_1952
mama-c
Un
IMG_1950
IMG_1994
IMG_1982
ooo
IMG_1993
IMG_1884
dzien-mamy
IMG_1949
IMG_1865
IMG_1872
IMG_2036
IMG_2045
IMG_2048
IMG_1869
IMG_2024
IMG_1868
IMG_1866
IMG_1867
IMG_2046
IMG_1964
IMG_1968
IMG_1910
IMG_1965
IMG_1895
IMG_1966
IMG_1886
IMG_1909
IMG_1901
IMG_1882
IMG_1880
IMG_1879
IMG_1881
IMG_1870
IMG_1871
IMG_1873
IMG_1976
IMG_2031
IMG_2039
IMG_2029
IMG_2026
IMG_2023
IMG_2022
IMG_2017
IMG_2013
kllk
IMG_2006
IMG_2000
IMG_1885
IMG_1893
IMG_1894
IMG_1896
IMG_1902
IMG_1998
IMG_1923
IMG_1938
IMG_1913
mn
IMG_1937

1 komentarz:

Unknown pisze...

Ale wspomnienie. Moja pani wychowawczyni. Moja klasa chyba była jej pierwszą. 1983.