poniedziałek, 5 maja 2008


Właśnie w poecie wybuchnął taki dynamit, gdy owe kotlety wcinał…Tam w redakcji, pod zegarem z kolumn karni, leży wiersz zaczynający się od “Mandolina”…

BARDZO DZIWNA RODZINA !!!!
Busia, siostra Wacia, znaczy się, też miała światopogląd, stenotypistką była w "Orbisie", lecz zmarła od winogron; zatrute były, chociaż niedrogo, to już pan wie, przez kogo - za siódmą górą, za siódmą rzeką, ach, bardzo, bardzo daleko....

BARDZO DZIWNA RODZINA !!!!!
Wacio ( z wyżej wspomnianej gromadki ) wziął się do literatury, wstąpił do Związku, zapłacił składki i pisał różne bzdury: na katolicyzm, o stawach w rzęsie i o brzozowej korze, kawałki w stylu Zielone Gęsi, tylko dwa razy gorzej. Ach, gdzie to było? bardzo daleko, za siódmą górą i rzeką...............

BARDZO DZIWNA RODZINA !!!!!
Stryjek zamienił siekierkę na kijek, potem miał żal do strony, więc znów na siekierkę zamienił stryjek ten kijek, lecz był rozżalony, no więc po prostu siekierką stronę w główkę, a sam na postronek - ach, gdzie to było? Bardzo daleko, za siódmą górą i rzeką.....

BARDZO DZIWNA RODZINA !!!!!
...Brat u Andersa, szwagier w Paranie - tęskniący niesłychanie; mamusia w mamrze, tatunio tamże -ach ,gdzie to, gdzie to, kochanie? To w pewnym kraju, bardzo daleko, za siódmą góra i rzeką....

Brak komentarzy: