Nowe łał....jest tak jak powinno być. Czy idzie w dobrą stronę...?! Myślę, że TAK....Tak jak powinno... 24 kwietnia 2009r. - piątek. Kocham piątki - bo zaczyna coś się dziać. Odnośnie flesza, migawki..itp;. A ja dzisiaj nie czułam się jak kiszony ogórek...To jest sukces...albo co najmniej pół sukcesu....Wydałam dzisiaj z siebie chęć tego bezradnego robienia zdjęć. Wszystko "ostatnio " opiera się na robieniu zdjęć. Czy jest coś ważniejsze? Może jedynie moje dziecko !!!!!!!!!! Już widzę ich jutrzejsze miny… ha ha ha....Jestem zadowolona. O ile to ma znaczenie. Moje refleksje może są beznadziejnie niezrozumiałe, ale to przez to co myślę i mam na uwadze w mojej dziwnej psychice. Byliście ! Ale wygodniej o tym nie pamiętać..........Ale miłe i wygodne. Żadna lektura ( o fotografii )ani żadna interpretacja nie jest w stanie wyczerpać jej sensów, stanowi tylko formę zbliżenia, formę wydobycia tych znaczeń, ujęć, symboli, które wydają się najdonioślejsze - kiedy wiesz co chcesz osiągnąć. Wydobyć z najciemniejszych stron własnego ja...piękne ujęcie.
I nieraz, gdy cisza aż krzyczy, trzeba ją zagłuszyć czymś jeszcze głośniejszym. Ale to nie znaczy, że co drugi tydzień jesteśmy zmuszeni, zza ściany słuchać chały, bo to nie muzyką się zwie. Tolerancja też ma swoje granice...To jakaś masakra. I po czymś takim poznaje się ludzi.........
I teraz nie wiem: może trzeba było jaśniej? Może mocniej uderzać...tak by bolało !!! Może butelek za mało? A może po prostu człowiek znalazł się nie tam gdzie trzeba - bo wszystko nie tak. Nie znoszę fasonu, który uwiera mnie przy każdym geście...Jak można dawać znać o sobie? kiedy innych to g.... obchodzi. he???Ludzie opamiętajcie się, bo świat zaczyna się kurczyć i miejsca brakuje na kulawe niedociągnięcia. A może u ludzi o niskim ilorazie inteligencji brak klepki zaprzyjaźnił się z brakiem wyobraźni. Tak czy siak jest mi żal...Na naukę nigdy za późno. Uczyć się kultury kołtuniaste stwory...
No to sobie chociaż na słuchawki wrzucę ... dla rozładowania napięcia .